Hummer H2 Bomber od GeigerCars

Ach Ci Niemcy z GeigerCars. Ich zamiłowanie do amerykanów, a szczególnie do Hummera H2 przypomina samochodowe Love Story. GM kombinuje jak tu się pozbyć niechcianego dziecka, zaś monachijczycy prezentują coraz bardziej odjechanie projekty na bazie auta, które już w standardzie polaryzuje widownię. Najnowszym dziełem jest Hummer na pogodę i niepogodę - H2 Bomber. Najwidoczniej w Alpach musi leżeć jeszcze dużo śniegu, a nie każdy ma talent do nart, czy snowboardu. Są na przykład tacy, których na stokach fascynują ratraki. Dla takich ludzi z odpowiednio zasobnym portfelem GeigerCars przygotował tego „bombowego” Hummera.

Najbardziej rzucającą się w oczy przeróbką w H2 Bomber są oczywiście gumowe gąsienice Mattracks 88M1-A1. Zastąpiły one tradycyjne koła 8,5” x 20” z oponami 305/60. Każda z gąsienic ma 40 cm szerokości i 1,5 m długości. Dzięki takim „kapciom” masywny SUV powinien poradzić sobie nawet w najtrudniejszych nawierzchniach. Silna jednostka V8 6.2L produkująca 398 KM i 574 Nm nie dławi się nawet na stromych wzniesieniach. Aby nadać Hummerowi jeszcze bardziej bojowy wygląd idący w parze z nowym sposobem przeniesienia napędu, polakierowano go na srebrny mat z niektórymi kontrastującymi w czerni elementami (atrapa chłodnicy, reflektory), dodając ozdobne napisy stylizowane na dawnych wojskowych bombowcach. Na dachu znalazł się dodatkowy bagażnik z wydajniejszymi reflektorami Hella. Także w środku nie mogło zabraknąć typowych luksusowych bajerów jak system audio-video Kenwooda z praktyczną kamerą cofania, lecz czy jadąc takim wehikułem komuś by się chciało oglądać film na DVD?

Jeden z niemieckich dziennikarzy, Wolfgang Glaube, testował H2 Bombera na zaśnieżonej pętli północnej słynnego toru wyścigowego Nürburgring. Jego zdaniem jazda w takich warunkach to po prostu „nowy wymiar radości” z prowadzenia auta. Wierzymy na słowo!