Auta amerykańskie » Aktualności » Jim Wangers wyprzedaje swoją kolekcję

Jim Wangers wyprzedaje swoją kolekcję
2010-05-28 - R. Bednarz Tagi: Oldtimer, Pontiac, Muscle cars, Jim Wangers
Jim Wangers to postać, która na zawsze będzie się kojarzyła ze złotymi czasami muscle cars. To gość, który w latach 60-tych i 70-tych wypromował Pontiac’a na markę w której kipiał (a może raczej bulgotał w ogromnym silniku V8?) sportowy duch.
Nieprzypadkowo Wangers powszechnie uznawany jest za ojca chrzestnego modelu GTO.
Po marce zostało już niestety tylko wspomnienie. Natomiast o Jimie Wangersie zrobiło się głośno za sprawą jego kolekcji aut, która zamierza sprzedać. Są to prawdziwe perełki, które nie będą długo czekały na nowych właścicieli.
Swoją drogą bardzo ciekawi jesteśmy co skłoniło Wangersa do sprzedaży swoich skarbów? Myślicie, że popadł w depresję widząc zmierzch prawdziwie amerykańskich bryczek z silnikami V8 pod maską? Jim twierdzi, że chce dać szansę innym cieszyć się tymi wyjątkowymi autami. On sam już nie jest w stanie poświecić im tyle atencji i uwagi jak przed laty. Nie chce by auta kurzyły się w garażu. Cóż. Podejście godne naśladowania. W końcu żywiołem takich bryczek jest bezkresna droga prowadząca po horyzont a nie klimatyzowany garaż…
Z drugiej strony wcale byśmy się nie zdziwili, gdyby Wangersa po prostu serce bolało od patrzenia na te piękne samochody w sytuacji, gdy marka Pontiac została pogrzebana.
Sam Wangers nieraz wskazywał palcem osoby odpowiedzialne za uśmiercenie marki - poczynając od Jima McDonalda, ktory nie rozumiał ducha marki i dla którego liczyło się tylko cięcie kosztów. Poprzez Boba Stempela, ktory ubzdurał sobie, że zrobi z Pontiac'a markę luksusową. Aż po Boba Krauta, który bardziej się znał na paście do zębów, niż na samochodach. Parę innych osób można do tej listy spokojnie dopisać...
Swoją drogą bardzo ciekawi jesteśmy co skłoniło Wangersa do sprzedaży swoich skarbów? Myślicie, że popadł w depresję widząc zmierzch prawdziwie amerykańskich bryczek z silnikami V8 pod maską? Jim twierdzi, że chce dać szansę innym cieszyć się tymi wyjątkowymi autami. On sam już nie jest w stanie poświecić im tyle atencji i uwagi jak przed laty. Nie chce by auta kurzyły się w garażu. Cóż. Podejście godne naśladowania. W końcu żywiołem takich bryczek jest bezkresna droga prowadząca po horyzont a nie klimatyzowany garaż…
Sam Wangers nieraz wskazywał palcem osoby odpowiedzialne za uśmiercenie marki - poczynając od Jima McDonalda, ktory nie rozumiał ducha marki i dla którego liczyło się tylko cięcie kosztów. Poprzez Boba Stempela, ktory ubzdurał sobie, że zrobi z Pontiac'a markę luksusową. Aż po Boba Krauta, który bardziej się znał na paście do zębów, niż na samochodach. Parę innych osób można do tej listy spokojnie dopisać...
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
2
Komentarze do:
Jim Wangers wyprzedaje swoją kolekcję

Jim Wangers wyprzedaje swoją kolekcję
SARTO 2010-05-28 17:45
GTO '65, miodzio :-D 66 też daje rade, ale z dachem. A co do tej listy, mam taki pomysł, zabijmy ich! ]:-D

Jim Wangers wyprzedaje swoją kolekcję
ARON 2010-05-28 21:21
Jim się postarzał i nie ma już tego zdrowia do aut, ale to legenda Pontiac'a, więc o zdradę bym go nie posądził. I tak kilka z nich, przynajmniej jednego sobie zachowa, nie wierzę, by było inaczej - jak dobrze pamiętam, to poruszał się ostatnio modelem Hurst Grand Prix '70...
Podobne: Jim Wangers wyprzedaje swoją kolekcję




Podobne galerie: Jim Wangers wyprzedaje swoją kolekcję
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit Pontiac
Newsletter
Galerie zdjęć