Kieszonkowy SUV czyli Chrysler i Fiat rączka w ręczkę

Na razie to oczywiście zabawy stylistów. Przyznacie jednak, że uterenowiony Fiat Panda w barwach Jeepa wygląda równie szokująco co zabawnie. Oto przed Wami Jeep Phoenix, który dokona renesansu marki, a ta powstanie niczym feniks z popiołów - to oczywiście żart, bo to autko jest za małe, by z jakichkolwiek popiołów się samodzielnie wygrzebać. 

Właściciel takiego "SUV" gdyby stanął na parkingu pod marketem w USA, musiałby poświęcić przynajmniej godzinę na odszukanie tej potężnej terenówki wśród amerykanów jakie znamy i lubimy. Po prostu trudno byłoby ją dostrzec.

Cóż, Fiat Panda raczej nie uratuje Chryslera w Ameryce. Na pewno jednak wzbudziłby sensację na ulicach. Właściciel musiałby się liczyć również z częstymi kontrolami patroli policyjnych w poszukiwaniu nielegalnych emigrantów i kontrabandy. Dla amerykańskiej drogówki, rozpieszczonej przez słusznych rozmiarów policyjne Interceptory, taki wynalazek wyglądałby przecież jak przywieziony do USA w walizce podróżnej.

Z drugiej strony może warto dodawać go gratis na przykład do Dodge Ram? Przydałby się jak znalazł na piknik za miastem. Wrzuciłoby się go na pakę, a już na miejscu byłby to doskonały środek trasportu do zwiedzia okolicy w promieniu 1 kilometra. Niewątpliwe rasowe akcesoria terenowe i napęd na cztery koła pomógłby w tych eskapadach w nieznane...