Nowy Dodge Viper - żmija wypełza z kryjówki

Dodge Viper (ang. viper - żmija)… Cóż możemy napisać, co by nie było do tej pory poruszone na temat niesamowitego supersportowca Made In USA? Tak dokładniej to „Imported from Detroit”, bo Viper był od początku produkowany był w Motor City. Znają go bardzo dobrze nie tylko fani „Detroit Iron”, bo to jedno z najlepiej rozpoznawanych, cenionych i kolekcjonowanych aut amerykańskich i to mimo, że wcale nie było najlepiej wykonane, najlepiej wyposażone itp., choć akurat tutaj nie o to wszystko chodzi… Viper był faktycznie rasowy, bez marketingowego prania mózgu - ogromny silnik V10 Magnum z pickupa Ram (Ram SRT10 z tym motorem to też niezły rodzynek!) o powodującej niski opad żuchwy pojemności skokowej 8+ litrów (w zależności od rocznika/modelu), dopieszczony przez inżynierów Lamborghini.Gwoli ścisłości: Vipera zaczęto sprzedawać od 1992, a to nie okres muscle cars, czy taniej jak barszcz benzyny lejącej się hektolitrami! Przy jego tworzeniu wzorowano się na legendarnym Shelby’m Cobra, a sam Carroll maczał przy nim palce. Purystyczny charakter Vipera wynikał także z braku elektronicznych wspomagaczy, typu ABS (doszedł dopiero w 2. gen), kontroli trakcji, ESP i innych szmerów bajerów ograniczających frajdę z jazdy - przy wyjściowo 400 KM i 636 Nm trzeba mieć naprawdę refleks żmii! Ba, kiedy ostatni raz widzieliście seryjne auto z fabrycznymi „Side Pipes”? Tak to jest, że zazwyczaj wszystko, co dobre musi się kiedyś skończyć. Ostatni egzemplarz opuścił fabrukę w 2010. Dalszy los był przez pewien czas niepewny, ale włosko-kanadyjski boss Fiata i Chryslera - Sergio Marchionne - powiedział, że Viper powróci za kilka lat tzn. w 2012 jako rocznik modelowy 2013. Straszono, że będzie bazował na Ferrari, ale nic z tego, to nie auto ryczące jak czerwone rumaki, tylko jadowita żmija, tylko rzekomo bardziej wyrafinowana. Z rzeczy pewnych wiemy jedynie, że nowy Viper będzie miał nieco inny design, choć dalej nie pomylimy go z niczym innym po wyglądzie. Po pierwszych zdjęciach szpiegowskich KGP Photography można by wywnioskować, że przeprojektowano nieco wloty z krzyżowym grillem (crosshair) według nowego designu Dodge oraz zaostrzono światłą przednie, które bardziej zachodzą na błotniki. Ile z tego pozostanie do premiery? Nowe standardy niejako wymuszają, by go jednak trochę ucywilizowano, dlatego będzie na wyposażeniu już nie tylko ABS, ale i ESP (don’t worry, na bank będzie można wyłączyć), jakby komuś zachciało się jazdy tym czymś na co dzień, w pogodę i niepogodę. Spodziewać się należy lub wręcz oczekiwać lepszych materiałów wyposażeniowych, choć gadżeciarze pewnie dalej będą zawiedzeni - w kokpicie nie ma być dyskoteka, tylko to, co dla kierowcy najistotniejsze.Zdaniem Ralpha Gilles (szefa SRT i Dodge) nowy Viper będzie mieć figurę „nagiej kobiety na plaży” i ma być „zabójczo piękny”, kradnąc klientów Corvette i Porsche… OK, narobił nam apetytu, trzymamy za słowo!