Ostatni Dodge Viper wyjechał z fabryki

Wszystko co dobre, pewnego dnia się kończy. Z taśmy montażowej zjechał ostatni Dodge Viper. Nie był to zwykły egzemplarz - o ile w przypadku Vipera można użyć takiego określenia.

Auto zostało przygotowane pod zamówienie D’Ann i Wayna Rauh. W światku miłośników Dodge Vipera to znane persony. Trudno zresztą aby było inaczej, skoro ich kolekcja Viperów liczy… 40 egzemplarzy. To największa na świecie kolekcja tego modelu. Ostatni Viper ma wyjątkowe zestawienie barwy - złoto i miedź. W sposób unikalny potraktowane zostało również wnętrze auta. Skórzaną tapicerkę wykonał Tony Spampinito, który pracował już przy wcześniejszych projektach Rauh’a. Egzemplarz, który kończy serię nie czuł się samotnie. Na uroczystość przekazania Dodge Vipera zjechała cała gromada braciszków z różnych lat produkcji - w sile 400 aut. W ten oto sposób kończy się pewien rozdział historii amerykańskiej motoryzacji. Przypomnijmy, że pierwszy Viper wyjechał na ulice w 1992 roku. Ostatni rok produkcji obfitował w edycje specjalne. W 2010 roku mieliśmy ich więcej, niż przez wszystkie wcześniejsze lata razem wzięte. Mamy nadzieję, że Viper zamyka tak naprawdę tylko kolejny rozdział i nie jest to ostateczny koniec a następca żmiji będzie kąsał równie skutecznie jak do tej pory. Na razie bramy fabryki zostaną zamknięte. Poczeka na lepsze czasy...