Pierwsze Camaro cabrio - od NCE

Aktualne Camaro to naprawdę czadowe autko, lecz część fanów tego modelu z utęsknieniem czeka na model cabrio odłożony na dalszy plan z powodu problemów finansowych GM. Tym, którym cierpliwość powoli się kończy na ratunek przychodzi firma Newport Convertible Engineering (NCE), która wyspecjalizowała się w przerabianiu aut na modele cabrio, które fabrycznie w takiej konfiguracji karoseryjnej nie występują - w ofercie jest nawet otwarta wersja hybrydowego Priusa!

 

Na warsztat NCE trafiła wersja 6.2 Super Sport (SS) z manualną skrzynia o 6 biegach. Pozbawienie Camaro stałego, sztywnego dachu wymusiło lekkie przesunięcie tylnej kanapy do przodu i rezygnację z dostępu do bagażnika od wnętrza. Poza tym usunięte zostały dodatkowe boczne szyby z tyłu. Całość prezentuje się bardzo zgrabnie, prawie jakby wyszło prosto z fabryki Chevroleta, do momentu, gdy nie rozłoży się dachu. Camaro, co prawda dalej prezentuje się spójnie, lecz mniejsza powierzchnia przeszklona z boku i skromna (podgrzewana) szyba z tyłu, powodują, że auto trochę „przytyło” na zewnętrznej prezencji. Trzeba jednak podkreślić, że to wersja koncepcyjna i jakieś zmiany czy poprawki (np. delikatne skrzypienie na nierównej nawierzchni) do oficjalnej premiery na SEMA 2009 są bardzo prawdopodobne. Złożony dach chroni specjalna nakładana pokrywa z wytrzymałego tworzywa. Prócz drastycznej akcji pozbawienia dachu NCE pokusiło się o kilka zewnętrznych dodatków odróżniających to już i tak wyjątkowe Camaro od reszty paczki. Należą do nich specjalne felgi z częściowo lakierowanymi ramionami w kolorze nadwozia (hugger orange) o rozmiarze 22 cali z przodu i 24 na tyle oraz nowa siatka grila z przodu pozbawiona jakichkolwiek emblematów. Do tego trzecie światło stopu, umieszczone dyskretnie na tylnej klapie bagażnika Na koniec jak zwykle pozostawiamy kwestię ceny takowej konwersji - wg. NCE z siedzibą w Placentia (Kalifornia) będzie ona oscylowała w granicy 16.000 $ (to tyle samo, co w przypadku Dodge Challengera od Coach Builders o którym pisalismy przy okazji SEMA 2008) - o dawcę właściciel sam musi się zatroszczyć. Szacowany czas robocizny to 4-6 tygodni. Po tym nie pozostaje już nic więcej, jak cieszyć sie ładną pogodą i dźwiękiem rasowej, amerykańskiej V-ósemki.