SEMA 2009: Tjin Edition Camaro SS

Jednym z wielu „odpimpowanych” Camaro na SEMA będzie ta bardzo DUB-owa, ale na pewno urodziwa edycja od Neila Tjin - znanego tunera bardziej kompaktowych aut a’la street racers. Tym razem wziął on na warsztat Camaro SS, a więc typowego amerykańskiego mięśniaka - co z tego wyszło? Lista akcesoriów jak na porządne auto tuningowe przystało jest naprawdę obfita i chyba nie sposób ich wszystkich zliczyć. Począwszy od specjalnej, bardzo ciekawej zielonej farby (metalik) od DuPont, z trochę ciemniejszymi, kontrastującymi pasami, aż po matowo-czarną komorę silnika. Koła „Seneka” powstały na zamówienie u iForged i mają bardzo nietypowy rozmiar, bo z przodu 22 cale, natomiast z tyłu gigantyczne jak na takie auto 24 cale. Nałożono na nie opony Falken FK-452 (255/30R22 przód, 275/25R24 tył). Za kołami kryją się solidne, nacinane hamulce firmowane przez SSBC (Stainless Steel Brake Corporation) z 8-tłoczkowymi zaciskami. Pod maską tylko to, co najlepsze dzięki robocie ekipy z Turnkey Engine Supply - kompresor Vortech, wzmocnione tłoki JE Pistons, kolektor wydechowy od American Racing, kompletny układ wydechowy MagnaFlow oraz...instalacja bezpośredniego wtrysku podtelnku azotu (nitro) od Nitrous Express. Jednym słowem LS3 V8 na podwójnym gazie (rozweselającym)! Całe wnętrze zostało obszyte na nowo, wprowadziły się także bardziej sportowe, lekkie fotele Stätus Racing/Tjin Edition z carbonu. Bagażnik wypełnił szczelnie sprzęt grający wraz ze zbiornikiem powietrza. I tutaj dochodzimy do wisienki na tym całym torcie - auto ma powietrzne, w pełni regulowane zawieszenie od AirLift i jest tym samym najprawdopodobniej pierwszym Camaro 5 gen., które taki zabieg otrzymało. Wygląda bardzo efektownie i jeszcze efektywniej jeździ. To Camaro ma praktycznie wszystko, co szybcy i wściekli oraz inni królowie nocnych ulic mogliby sobie zażyczyć prócz jednego, ale bardzo istotnego elementu - nie wygląda obciachowo! Istny show car par excellence, mogący przyćmić nawet zabójczo szybkiego Hennessey HPE700...