SEMA 2011 - Ring Brothers 1970 Camaro Diversion

Garaż Ring Brothers, to kuźnia indywidualnych projektów pod kluczyk z niewielkiej mieściny o nazwie Spring Green w stanie Wisconsin. Dzięki swojej pasji do nieśmiertelnych muscle cars i zwalającej ze stołka kreatywności Mike i Jim Ring wyrobili sobie markę na rynku US Cars przede wszystkim jako profesjonaliści w sowim fachu. Ich działalność obejmuje całe spektrum definicji klasyków - od prostego odrestaurowania, pod zapierające dech w piersiach projekty według indywidualnego gustu typu Restomod, czy doładowane kustomy. Ich maksyma to zawsze być o krok w przód, ponad fabrycznym standardem, jakością na całym zakresie prac. Każdy z ich licznych projektów (Bail Out, Afterburner, Razor…) to prawdziwy majstersztyk. Historia Ring Bros. Zaczęła się wiele lat, temu, kiedy Mike i Jim, jeszcze jako dzieciaki, grzebali przy silnikach od starych kosiarek spalinowych, które znajdowali na śmietniku, ponieważ ich ojciec prowadził niegdyś serwis kosiarek. Dwójka z siódemki dzieciaków w domu urodziła się z benzyną we krwi i talentem, który udowadniali zanim jeszcze mogli legalnie poruszać się samochodami. Tak stało się po 40-ce, gdy ich maszyny zdobyły pierwsze miejsce na Goodguys Rod and Custom Association ‘Street Machine of the Year’ drugi raz z rzędu! Najnowszy projekt z okazji SEMA 2011 zwie się Diversity (PL: niejednolitość, urozmaicenie) i powstał na Camaro II z 1970, które znacznie różniło się od swojego, popularnego poprzednika. Było szersze i dłuższe, a stylizacją nawiązywało bardziej do ówczesnych, europejskich aut sportowych, niż masywnych amerykańców.Ring Bros. zaszczepili mu silnik GM LS7 427 ci. Auto ma kompletnie nowe podwozie z zawieszeniem RideTech, gustownie zmodyfikowane nadwozie w kolorze Mineral Gray od BASF, a ich perfekcję widać w szczegółach, jak tylne światła, wydech, czy pod maską. 3-częsciowe felgi Forgeline zrobiono na zamówienie. Za dobry dźwięk dba wydech Flowmaster (tłumiki z serii Super 44), a od hamowania jest wyczynowy układ Baer.Atrakcyjnie opakowane 650 KM przenosi swoją moc na 5 biegów dzięki solidnej skrzyni Tremec TKO-600. Wnętrze zrobiono niemal od nowa i praktycznie żaden element nie odpowiada serii, przy czym nie szczędzono na skórzanym obszyciu, ale szkoda, ze zrezygnowano z tylnych siedzisk, przez co niewątpliwą przyjemność z jazdy limitowano dla dwójki pasażerów.Takie projekty jak Camaro Diversity to sedno SEMA, a Amerykanie słusznie określają je mianem „show-stopper”, czyli takich, co powodują poruszenie wśród publiki, choć niekoniecznie swoją kontrowersją…