Auta amerykańskie  »  Aktualności  »  SLP Camaro ZL1 - w oczekiwaniu na fabryczne ZL1
SLP Camaro ZL1

SLP Camaro ZL1 - w oczekiwaniu na fabryczne ZL1

W latach 70-tych nastąpił koniec muscle cars. Nowe normy emisji spalin oraz homologacje uczyniły niemalże całkowicie uśmierciły te kultowe auta. Rozwój technologii nie ominął motoryzacji, a amerykańscy producenci aut dosyć późno budzą się z technicznego letargu. Gdy elektronika zawładnęła silnikami, nawet najbardziej zatwardziali pasjonaci porzucają nadzieję na przyszłość mocnych aut. Na szczęście w erze elektronizacji znaleźli się i tacy, których nie opuściła wiara i wiedzieli, jak podejść do rzeczy. Skądinąd nowoczesne technologie wymagały również nowoczesnych rozwiązań, lecz receptura pozostała generalnie ta sama. Pionierem w dziedzinie nowoczesnego tuningu aut w USA jest firma Street Legal Performance (SLP), założona przed dawnego hot rodowca i kierowcę wyścigowego, Ed’a Hamburgera oraz grupki jego mechaników. Nowoczesne auta, także te tuningowane nie obejdą się bez homologacji i dopuszczenia do ruchu, dlatego SLP postanowiło zając się tematem w zgodzie z przepisami drogowymi. Ponieważ jednym z niewielu ocalałych muscle cars było Camaro i bliźniaczy Firebird, toteż stały się one bazą doświadczalną. Efekt prac SLP był naprawdę imponujący - zmodyfikowane modele były nie tylko szybsze, lepiej się prowadziły, ale także nieco oszczędniejsze, z fabryczną gwarancją i co najważniejsze - na każdą kieszeń! Profesjonalne podejście oraz wymierne efekty spowodowały, iż niezawodne akcesoria SLP były rozprowadzane przez oficjalnych dealerów GM, a czasami sam koncern korzystał z ich doświadczenia.
Dziś SLP z siedzibą w Toms River (New Jersey) to znany producent akcesoriów tuningowych do późnych (post ’80 era) i nowoczesnych muscle cars oraz niektórych pickupów, czy SUV i to nie tylko ze stajni GM. Formuła pozostała ta sama - jakość za przyzwoitą cenę i w zgodzie z przepisami. Ich najnowszym dziełem jest 2011 Camaro SLP… ZL1. Nie, to nie pomyłka, pokazane w Chicago Camaro ZL1 pojawi się dopiero pod koniec 2011, a niecierpliwym SLP oferuje kompletny pakiet przeobrażający seryjne Camaro V8 z manualem w ulicznego potwora. Co ciekawsze, auto otrzymało „błogosławieństwo” (do nazwy) od GM - samobój? Skądże, SLP ZL1 pojawi się jedynie w limitowanej liczbie 69 egz. i tylko jako model MY2011, a produkcja zakończy się przed startem fabrycznego ZL1 (MY 2012). Camaro przeszło tak zaawansowane modyfikacje, na wymienienie ich wszystkich nie starczy nam miejsca, choć fani F-Body 5. Gen. od razu dostrzegą różnice. Diabeł jak zwykle tkwi w środku, czyli mechanice. Kompletnie nowy, aluminiowy motor ma pojemność 7 L i m.in. dzięki kompresorowi osiąga 750 KM. To wystarczy by zawstydzić niejednego przyszłego właściciela ZL1 („jedynie” 550 KM) i rozpędzić się do 330 km/h (ograniczone elektronicznie). Kompletny pakiet zmian technicznych - chłodzenie, wydech, zawieszenie oraz hamulce - umożliwiają sprawne przeistoczenie potencjału w emocje podczas jazdy, a i wizualnie auto robi dobre wrażenie. Mocne nerwy trzeba mieć nie tylko za sterem, ale i podczas płacenia. Sam tuning kosztuje 80 tys. USD, nie wliczając w to samego Camaro SS coupe (od ok. 31 tys. USD brutto). Mamy gwarancję na 19’000 km lub 1 rok, lecz auto jest legalne jedynie w 49- z 50-ciu stanów! Ech, ta proekologiczna Kalifornia…



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

SLP Camaro ZL1 - w oczekiwaniu na fabryczne ZL1