Chrysler 300C-oupe - Pimp'ed

Anthony Keith Gwynn aka „Tony” to nie żaden mafiozo o włoskich korzeniach, tylko jedna ze sław amerykańskiego Baseballu. Jest statystycznie jednym z najskuteczniejszych miotaczy w historii tego iście amerykańskiego sportu. Urodził się w 1960 i w przeciągu swojej 20-letniej kariery sportowej grał dla lokalnego zespołu San Diego Padres. Co zatem Tony ma wspólnego z motoryzacją amerykańską? Zapewne domyślacie się, że jak ktoś w USA jest na (zasłużonej) sportowej emeryturze i do tego jedną ze sław sportu, to na brak pieniędzy raczej nie będzie narzekać. No przynajmniej nie jeśli chodzi o zawartość garażu. Co ciekawe i może o dziwo, Tony wcale nie jeździł jakimś ultra drogim egzotykiem (jeśli to był jego jedyny wóz, w co wątpię), a Chryslerem 300C, któremu jednak daleko do tego np. co miał Barrack Obama. Beverly Hills Motor Cars (z San Diego) ma w swojej ofercie ten bardzo wyjątkowy „odpimpowany” egzemplarz kultowego już Chryslera 300(C), którego pierwszym właścicielem był słynny baseballista. 27’950 USD zdaje się nie być wygórowaną sumą ze względu na fakt do kogo należał, ale… To, co widzicie na zdjęciach, to nie efekt rozciągnięcia w wyniku panoramicznego formatowania zdjęć, tylko rzeczywistość! Ten egzemplarz Chryslera został skrócony (co wyszło naprawdę przekonująco, drzwi przednie mają oryginalną długość), to jeszcze obniżono dach (tzw. top chop). Bardzo ekstremalna modyfikacja jak na styl DUB. Ociekające chromem, ale pasujące felgi Asanti i kilka błyskotek na karoserii z tej samej firmy na czele z obligatoryjnym grillem to w takim razie pikuś.To, co z własnego doświadczenia z identycznym Mopar-em zauważam (po zdjęciach), to inne końcówki wydechu, przyciemnione światła obrysowe oraz tylne i niestandardowe siedzenia wewnątrz - najprawdopodobniej z jakiegoś BMW. Dołożono też nową jednostkę sterująca systemem audio z wysuwanym wyświetlaczem. Oczywiście tapicerka też nie jest seryjna, choć podsufitka wyszła… a może i nie wyszła. Przy tak zaawansowanym kustomie aż mało kto zwróci jeszcze uwagę, że błękitno-niebieski lakier również nie pochodzi z palety Chryslera.„300C-oupe” (literka „C” oznacza w Ameryce najbogatsze wersje Chryslera 300) MY 2005 pod maską standardowy silnik 5.7 HEMI, a od „nowości” pokonał raptem 7’000 mil. Top chop w przypadku akurat tego modelu to przerost formy nad treścią… Pimp!