Auta amerykańskie  »  Temat miesiąca  »  Dodge Viper - jadowita bestia
Shelby Cobra Daytona

Dodge Viper - jadowita bestia

2007-05-04 - R. Bednarz     Tagi: Dodge, Viper, Dodge Viper

Koszmar…

Ameryka. Połowa lat 80-tych XX wieku..  Czas żałoby. Po ulicach i highwayach suną pudełkowate auta z silnikami od kosiarek. Era muscle cars odeszła do lamusa. Teraz liczy się każdy cent wydany na paliwo. Krążowniki szos z silnikami mogącymi napędzać europejskie ciężarówki, dostojnie znikają za horyzontem.

 

Ford Mustang w tym czasie osiąga w porywach 220KM, wzbudzając pusty śmiech i politowanie. Chevrolet Corvette zatrzymuje się na 240KM. Camaro i Firebird nie są lepsze. 

 

Gdyby ich właściciel, omamiony sławą przodków, chciał sprawdzić na co stać potomków ery muscle, mógłby przeżyć spory szok lub nawet zaliczyć nagły zgon, a rodzina miałaby problem co zrobić z grymasem zdziwienia i rozczarowania malującym się na twarzy denata. Tylko to mogłoby się znaleźć na twarzy fana ery muscle car, który urodził się o parę lat za późno. Prawda była smutna. Dawni władcy szos chorowali na anemię i brak mocy…

 

Przebudzenie...

Chrysler także miał swoją cegiełkę w tym ekscytującym inaczej obrazie amerykańskiej motoryzacji. Cóż jednak można wymagać od firmy, której lokomotywą napędową był minivan - przebój wszechczasów, o którym można powiedzieć wszystko, tylko nie to, że powoduje wzrost adrenaliny.

 

Na szczęście chwilowe przebudzenie stało się udziałem Boba Lutza. Trzeba Wam wiedzieć, że w tym czasie był on bardzo ważną postacią w Chryslerze. Wymarzył on sobie stworzenie auta, które mogło być współczesną wizją słynnej Cobry. Miało także pokazać, że Chrysler potrafi robić auta bardziej ekscytujące niż pastylki nasenne.

 

Istnieje jeszcze jeden powód leżący u podstaw powstania Vipera. Chrysler chciał wypróbować w praktyce metody pracy stosowane przez Hondę w Japonii. Miały one na celu obniżenie kosztów projektowania i produkcji aut. Tak drodzy Czytelnicy... obniżenie kosztów produkcji leżało u podstaw stworzenia jednego z najbardziej ekscytujących aut w historii motoryzacji. Świat potrafi być naprawdę przewrotny.

Dodge ViperDodge Viper

 

Jawa…

Sprawy nabrały tempa. Powstał zespół 85 inżynierów, których jedynym celem było stworzenie auta mogącego bez obaw stanąć w szranki z legendarną Cobrą. W pracach nad nim brał udział nawet Carroll Shelby, a więc człowiek, którego dziełem życia była właśnie Cobra. 

Dodge ViperDodge Viper

 

Pierwsze zadanie.. Nowe auto miało pobić słynny test Cobry. Sprawa prosta. Rozpędzić się od 0 to 100mil/h (160km/h), a następnie zatrzymać. Wszystko się komplikuje, gdy trzeba wszystko to zrobić w czasie poniżej 15 sekund…

 

Zespół rozpoczął prace od znalezienia odpowiedniego silnika. Ich wzrok zatrzymał się na jednostce V10 o pojemności 8 litrów. Do tej pory, wykorzystywana była tylko w... ciężarówkach. Skoro jednak auto miało być równie odjazdowe co słynna Cobra, jego serce także nie musiało grzeszyć skromnością. I tego się trzymajmy, gdyż taka właśnie filozofia przyświecała przy tworzeniu Vipera.

Dodge ViperDodge Viper

 

Konstrukcja nowego auta oparta była na ramie. Niezależne zawieszenie z przodu i z tyłu. Dzieła dopełniała 6 biegowa skrzynia manulana. Tylko tyle? Aż tyle. Było to bowiem najbardziej wyrafinowane połączenie wszystkich tych prostych elementów, jakie widziała Ameryka. Sprawdzone i dopieszczone podczas niezliczonej ilości testów na torach. Czy muszę jeszcze dodawać, że Viper zdał test Cobry?

Dodge ViperDodge Viper


 

Pozostało nam jeszcze nadwozie.. Pamiętacie jeszcze, jaki silnik wpakowano do Vipera? Od ciężarówki. Brak kompromisów przyświecał także przy tworzeniu nadwozia. To co zostało stworzone przez projektantów, to czyste dzieło sztuki. Jedna z najbardziej ekscytujących i niesamowitych form, jakie widział świat motoryzacji.

 

Inspiracje wyścigową Cobrą Daytona są bardzo widoczne. Jednak rozwinięcie klasycznej formy jest równie niesamowite, jak lot na Księżyc balonem. I nie oszukujmy się. Tak przesadzona i odjechana forma mogła dostać zielone światło tylko w Ameryce. Cudownie przesadzone.. Po prostu piękne. W porównaniu do Ferrari czy Porsche, Viper jest jak arogancki jankes z cygarem w zębach. On nie musi niczego udawać.. po prostu jest.

 

Elvis bez szans…

Elvis Presley żyje! Pojawił się podczas Salonu Samochodowego w Detroit w roku 1989 roku. Nikt jednak nie zauważył jego obecności… Wszystkie oczy zwrócone były tylko w jedną stronę. 4 stycznia podczas rzeczonego salonu, swoją premierę miał Viper. Praktycznie każdy zwiedzający mówił tylko o nim.

Dodge ViperDodge Viper

 

Był największą gwiazdą salonu. Pozostali wystawcy mogli pakować swoje auta i zamawiać wizyty u psychoanalityka. Podczas premiery Vipera przedstawiciele koncernu musieli oganiać się od rozgorączkowanych zwiedzających, którzy na siłę wciskali czeki in blanco na zakup Vipera. Nikt nie mógł zrozumieć, że to tylko show car.

Dodge ViperDodge Viper

 

Po wystawie, szum wokół Vipera narastał. Firma zasypywana była pytaniami o termin skierowania go do produkcji. Co bardziej krewcy entuzjaści nie stronili nawet od gróźb. Jasne się stało, że Vipera nie można oddać, ot tak, do firmowego muzeum.

 

Dodge ViperDodge Viper

Chrysler był w rozterce. Viper miał być przecież tylko demonstracją siły i poligonem doświadczalnym dla producenta. Nikt nie planował seryjnej produkcji… Nikt o zdrowych zmysłach. Na szczęście w firmie znalazło się kilku decydentów, którzy chwilowo oswobodzili się z kaftanów bezpieczeństwa… Zapadła decyzja - Viper będzie produkowany !!!


W ciągu zaledwie trzech lat od premiery, Viper był gotów do produkcji. Nie obyło się oczywiście bez pewnych zmian. Silnik V10 o pojemności 8 litrów, wybrał się na kurację odmładzającą do Europy. Specjaliści z Lamborghini sprawili, że wrócił już z aluminowym blokiem. Dzięki temu, w porównaniu z prototypem, moc wzrosła o 100KM do 400KM.

 

Mogło być jeszcze więcej, gdyż spece z Italii chcieli, by na cylinder przypadały po 4 zawory. Amerykanie powiedzieli jednak NIE!  Tym razem koszty wzięły górę. Od mocy silnika, dużo bardziej imponujący był moment obrotowy. 610Nm przy zaledwie 3600 obr/min. A wszystko to 15 lat temu… Dodge Viper RT/10 miał na liczniku 100km/h po zaledwie 4.4 sekundy. Pokonanie 1/4 mili zajmowało mu 13.1 sekundy i osiągał w tym czasie 172km/h. Auto było naprawdę wyjątkowe.

Dodge ViperDodge Viper


W pokoju bez klamek…

Dodge Viper był autem kompletnie nieprzystosowanym do świata, na który miał być wypuszczony. Nie miał klimatyzacji, ABS, bocznych szyb czy dachu. Nie posiadał nawet klamek !! Czy ta ostatnia cecha miała nam sugerować, wśród jakiej klienteli Dodge będzie szukał nabywców dla niego? Tego się nigdy nie dowiemy...

 

Wiemy natomiast, że miał za to silnik rodem z ciężarówki, maskę długą niczym lotniskowiec, najszersze opony, jakie widziała Ameryka w seryjnym aucie (z tyłu 335mm), prędkość maksymalną 265km/h i przyśpieszenie od którego brakowało tchu.

 

Kabina auta przewidziana było dla dwóch osób. Bardzo wygodne i dopasowane fotele przedzielał szeroki, niczym stan Texas, tunel środkowy. Wnętrze nie zachwycało. Powiem więcej... Tanie plastiki i słabe ich spasowanie raziło oczy. Gdyby ktoś zaczął narzekać na ascetyczne warunki panujące we wnętrzu, producent dorzucał do bardzo krótkiej listy extrasów… odtwarzacz kasetowy.

 

A skoro już jesteśmy przy dźwięku... Dodge miał problem z rasowym brzmieniem, wydobywającym się z rur wydechowych. Po prostu normy amerykańskie nie były przystosowane na przyjście takiego potwora. Ograniczenie do 80 decybeli powodowało, że Viper został zestrojony.. dziwnie. Wielu jego użytkowników narzekało na to, że Viper brzmi dużo gorzej niż wygląda.. a wygląda tak, że każde inne auto sportowe przy nim jest jak młodszy i słabszy brat. Po prostu.. ten typ tak ma.

 

Honor ważna rzecz…

Rok 1992 powoli się zbliża. Wraz z nim Dodge Viper RT/10, który zawita do salonów. Zatrzymajmy się jeszcze na chwilę w 1991 roku. Niedługo odbędzie się słynne Indianapolis 500. Jako pace car ma wystąpić Dodge Stealth. Silnik 3 litrowy wspomagany przez dwie turbosprężarki i 300KM pod maską. Do tego napęd na 4 koła. Auto wprost stworzone do tej roli. Ktoś przytomny zwrócił jednak uwagę, że jest to przecież Mitsubishi 3000GT ze znaczkiem Dodge na masce.

 

Japońskie auto prowadzące najsłynniejszy wyścig Ameryki !? Niedoczekanie.. Na szczęście Viper jest gotowy. Szybka decyzja i Dodge Viper poprowadził wyścig Indianapolis 500 w 1991 roku. Za jego kierownicą siedział sam Carroll Shelby. To jedna z tych magicznych chwil, które tworzą historię. Gdybyś drogi Czytelniku, był kiedyś w muzeum przy torze Indianapolis, bez wątpienia zobaczysz stojącego na honorowym miejscu Dodge Vipera. To właśnie ten egzemplarz…

Dodge ViperDodge Viper


 

Pierwsza generacja. Nie ma przebacz…

Dodge Viper trafił do sprzedaży w 1992 roku. Zmiany w stosunku do prototypu były naprawdę niewielkie. Początkowo oferowany był tylko w jedym kolorze - Viper Red. 17 calowe trójramienne felgi znane były z prototypu. Jedynym luksusowym atrybutem w tym spartańskim aucie, była szara skórzana tapicerka.

Dodge ViperDodge Viper

 

Szczęśliwcy, którym dane było zająć miejsce w Viperze musieli uważać. Potężne końcówki rur wydechowych wystające po bokach auta, potrafiły oparzyć nogi mniej zorientowanych pasażerów. I to wszystko w czasach, gdy nawet kubek kawy, czy herbaty w McDonald's ma napis ostrzegający o tym, że w środku jest gorący napój…

 

Aby stać się posiadaczem Dodge Vipera, trzeba było wyłożyć 50,700 dolarów. W pierwszym roku wyprodukowano zaledwie 285 egzemplarzy. W chwili obecnej są to obiekty pożądania kolekcjonerów na całym świecie.

 

Rok 1993 przyniósł niewielkie zmiany. Dołożono drugą barwę nadwozia - czarną. Za 2500$ można było dokupić hardtop. Wprawdzie nie zdobił on auta, ale nie takie było przecież jego przeznaczenie. Silnik, skrzynia biegów i wnętrze pozostało nie zmienione.  Drugi rok produkcji, przyniósł światu kolejne 1043 egzemplarze.

 

W 1994 roku można było nabyć Vipera już w czterech kolorach. Doszedł żółty i zielony. Pierwsza generacja Vipera zakończyła swój byt w roku 1995. Jaki był Dodge Viper RT/10 z pierwszych lat ? Na pewno, był autem niezwykle wymagającym dla kierowcy. Potężny silnik, ręczna skrzynia biegów oraz brak ABS i wszelkich innych dodatków, wspomagających kierowcę to jego wyróżniki.

 

Był jednym z najbardziej dzikich i brutalnych aut sportowych, jakie widział świat. Jego prowadzenie wymagało rozwagi i sporych umiejętności. Nie ułatwiał tego stosunkowo niewielki rozstaw osi (krótszy niż np. w Dodge’u Neonie). Jednak ten, kto był w stanie ujarzmić Vipera, mógł liczyć na mnóstwo satysfakcji płynącej z jazdy. W innym przypadku, Dodge Viper często kąsał - niczym prawdziwa żmija.

Dodge ViperDodge Viper

 

Dość powiedzieć, że po drogach jeździ obecnie sporo mniej Viperów, niż zostało wyprodukowane… Viper nie należy do aut, które potrafią wybaczać, czy grozić paluszkiem. To prawdziwa bestia!


 

Druga generacja. Coupe jest wśród nas…

Rok 1996, przyniósł wiele zmian w świecie Vipera. O ile roadster RT/10 pozostał praktycznie bez zmian, to prawdziwą nowością była odmiana coupe. Przed jego wprowadzeniem fani Vipera zadawali sobie pytanie - czy coupe może dorównać sex-appealem roadsterowi ?

 

Premiera odmiany coupe, ochrzczonej jako Dodge Viper GTS, rozwiała wszelkie wątpliwości. Dla wielu jest to najpiękniejszy model Vipera, jaki widział świat. Jeżeli ktoś miał jeszcze wątpliwości, że inspiracją dla Vipera była Cobra Daytona, pozbył ich się w jednej chwili. Auto było przepiękne.

 

Co więcej, w porównianiu z roadsterem zyskało także na mocy. W modelu coupe kierowca miał do dyspozycji 450KM. Dużą zmianą było przeniesienie wydechu z boków auta na tył. Podobnego zabiegu dokonano także w roadsterze. Dzięki temu, zyskał on kilka koni więcej, a dźwięk wydobywający się z rur wydechowych nareszcie brzmiał rasowo.

Dodge ViperDodge Viper

 

Pamiętacie Vipera RT/10 jako pace car podczas Indianapolis 500 w roku 1991? Ameryka nie zapomniała. W 1996 roku po raz kolejny dostąpił tego zaszczytu. Tym razem w roli głównej wystąpił Viper GTS.

 

To jednak nie koniec związków Vipera ze sportem. Dodge połączył swoje siły z francuskim zespołem Oreca. Wspólnie wystawili model coupe w wyścigach FIA w klasie GT2. Viper GTS-R dysponował mocą 700KM. Aby móc uczestniczyć w wyścigach, wyprodukowano także serię 100 egzemplarzy dopuszczonych do normalnego ruchu. Ich moc została jednak zdławiona do 460KM.

 

Viper GTS-R, początkowo malowany był w barwach bliskich zarówno Amerykanom, jak i Francuzom (kolory: biały, niebieski, czerwony). Sukcesy, jakie GTS-R odniósł na torach, były niezwykle spektakularne. Trudno znaleźć inne słowa, aby opisać zwycięstwa w klasie GT2 w latach 1997, 1998, 1999, 2001 i 2002. Jakby tego było mało, Viper GTS-R wygrał w swojej klasie słynny 24-godzinny wyścig na torze w Le Mans w latach 1998-2000.

Dodge ViperDodge Viper

 

Żywiołem odmiany coupe od początku był tor wyścigowy. Było to jasne już w fazie jego projektowania. Jak inaczej wytłumaczyć charakterystyczne wypukłości w dachu nad głowami kierowcy i pasażera?  Viper jest niezwykle niski, a jego wnętrze bardzo ciasne. Dzięki owym wypukłościom, kierowca wraz z pasażerem mogli zmieścić się w kokpicie z kaskiem na głowie…

 

Jad Vipera atakował coraz to nowe ofiary. Na całym świecie powstały fankluby zrzeszające jego wyznawców. Wiele firm skierowało swe wysiłki, by Viper stał się jeszcze bardziej jadowity. Dzisiaj nie są rzadkością egzemplarze osiągające ponad 1000KM. 

 

W roku 2001 Viper otrzymuje w standardzie ABS. Bronił się przed nim dzielnie przez 10 lat. To jeden ze znaków, że Viper już wkrótce nie będzie takim, jakim go znaliśmy do tej pory. Druga generacja ma swój kres w roku 2002. Był to złoty okres w historii tego auta. Kończy się historia jednego z najbardziej fascynujących aut Ameryki. To co zostało zapoczątkowane w 1989 roku ma swój kres. Przed nami zupełnie nowy Viper…

 

Trzecia Generacja. Uczeszmy Go i nauczmy manier…

Vipera trzeciej generacji możemy oddzielić grubą czarną kreską od jego poprzedników. Czasy się zmieniają, a Viper razem z nimi. Nowy Viper SRT-10 oferowany jest od 2003 roku. W dalszym ciągu napędza go silnik V10. Jego pojemność wzrosła do 8.3 litra i moc 504KM. Skrzynia biegów to ciągle ta sama konstrukcja. Manualna o 6 przełożeniach.  

 

Wnętrze auta pomimo, że nawiązuje do poprzedników, jest jednak dużo bardziej łaskawe i komfortowe dla kierowcy. Ogromne zmiany zaszły na zewnątrz auta. Nadwozie jest zupełnie inne. Jako pierwszy został zaprezentowany kabriolet. Klasyczny szmaciany dach stał się nieodłącznym atrybutem nowego auta. Wersja coupe, zbudowana na bazie cabrio, została zaprezentowana w 2005 roku.

To nie koniec. Dodge Viper pokonuje kolejne granice. Model na rok 2008, słynny test Cobry zdaje w czasie 12 sekund. Dysponuje silnikiem o pojemności 8.4L i mocą 600KM. Korespondencyjny pojedynek z Corvette Z06 trwa w najlepsze i nie wydaje się, by jego koniec był bliski.

 

Jaki jest Viper SRT-10 ? Trudno o jednoznaczną ocenę. Wygląda w dalszym ciągu niesamowicie. Pomimo ogromnej mocy, jest dużo bardziej przyjazny dla kierowcy. Zaczął nawet wybaczać błędy. Niestety, brakuje mu brutalności z której słynął jego poprzednik.

 

Viper RT/10 i GTS potrafiły być bezlitosne dla kierowców, których jedyną przepustką do jazdy Viperem był pełen portfel. Bardzo szybko potrafili się oni przekonać, że to za mało, by okiełznać bestię. Viper SRT-10 jest już dużo bardziej przyjazny. Niestety, skutkuje to także tym, że rasowemu kierowcy nie dostarczy już takiej frajdy, jak jego poprzednicy. Dalej jest to Viper, ale jadu ma jak gdyby mniej…

 

Na koniec…

Stać się legendą za życia nie jest łatwo. Dodge Viper to osiągnął. Śmiało można go stawiać w panteonie sław na równi z Corvette. Historia Vipera jest krótka, ale jakże bogata.

 

Pokazuje także, że w czasach, gdy postęp w motoryzacji opiera się głównie na elektronice i nowinkach technicznych, jest jeszcze miejsce na auta budowane według starych, dobrych wzorców. I co więcej... chodzą jeszcze po ziemi ludzie, którzy chcą za takie auto zapłacić naprawdę grube pieniądze.

 

Dodge Viper w syntetycznych testach bardzo często przegrywa z innymi autami sportowymi. Gdy jednak w grę wchodzą uczucia i emocje - tabelki i cyfry przestają mieć znaczenie. Wystarczy odpalić ponad 8 litrowy silnik, posłuchać jak oddycha 10 cylindrów, mocniej złapać skórzaną kierownicę, wrzucić 1 bieg… i dalej liczy się już tylko droga przed nami i Viper…




Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
2

Komentarze do:

Dodge Viper - jadowita bestia

Dodge Viper - jadowita bestia
combi610 2007-08-19 06:07
No no , bylem w lutym na targach w Chicago i widzialem ta bestie, ludziki kochane warto tym sie przejechac, jak on pieknie warczy, to jest cacko motoryzacji Amerkanskiej.Takie maszyny stoja w garazach znanych i bogatych ludzi bo i nawqet tam nie stac kogos ze sredniej klasy na takiego smoka ( tylko ze wzgledu na oplaty i koszt utrzymania )
Dodge Viper - jadowita bestia
chuck norris 2012-08-04 11:23
cała historia vipera najlepszy jest gts - r mysle ze viper ma swoją historie i że przy nim corvette to wielkie gówno oczywiscie bez obrazy