Auta amerykańskie » Aktualności » Louie Mattar i jego niesamowity Cadillac z 1947
Louie Mattar i jego niesamowity Cadillac z 1947
eśli ktoś z Was miałby tą przyjemność zwiedzania USA, a w szczególności Kalifornii z położonym tuż przy meksykańskiej granicy San Diego, to warto wstąpić do San Diego Automotive Museum. Znajdziecie tam m.in. „kosmicznego” Cadillaca należącego do niejakiego Louiego Mattara - człowieka, który postanowił zrealizować swój (szalony) pomysł.
W 1947 owy facet nabył Cadillaca Sedana, a przez kolejne 5 lat go skrupulatnie tuningował. Słowo tuning to może nie do końca trafione określenie, tym bardziej, że nie chodziło o jakiegoś kustoma z top chopem i specjalnym malowaniem, a auto kompleksowo przygotowane do przemierzania poważnie długich dystansów.
Przeróbka auta zamknęła się kwotą 75’000 USD - dziś to niemała suma, a wyobraźcie sobie co to musiało oznaczać w roku 1952! Warto przy tym zaznaczyć, że wszystko finansowane było z prywatnych środków Mattara, bez jakichkolwiek sponsorów! Po co ten olbrzymi nakład w auto, które już seryjnie nie należało do tanich?
Louie to człowiek, który postanowił spełnić największe marzenie. W ‘52 roku wraz z dwoma kompanami pokonał swoim Cadillakiem dystans z San Diego do Nowego Jorku bez jakiegokolwiek postoju - to trasa wynosząca ponad 10 tys. kilometrów! Przejechanie takiej odległości bez postoju wymusiło szereg modyfikacji w pojeździe.
Do najciekawszych należą np. system samoistnego napełniania chłodnicy i zmiany oleju, pompowania kół podczas skręcania, a także hydraulicznych podnośników, które umożliwiały zmianę koła w trakcie jazdy. Dystans 6’032 mil musiał odcisnąć piętno na silniku, dlatego na rozkładanych platformach z boku pojazdu można było dokonywać napraw, czy przeglądu poprzez specjalne unoszenie maski w trakcie jazdy.
Caddy z 1947 to chyba pierwszy kamping świata, gdyż prócz wyżej wymienionych funkcji posiadał na pokładzie elektryczną kuchenkę, lodówkę, telewizor, pralkę, toaletę, prysznic, zaułek medyczny i kuchenny, czy nawet deskę do prasowania zintegrowana z tylnymi siedzeniami. Z przodu zamontowano telefon mobilny, zewnętrzny system nagłośnienia, magnetofon, a nawet fajkę turecką dla znudzonych długą podróżą!
Za sobą ciągnął atrakcyjną przyczepkę z dodatkowym zapasem wody (114 L - jeszcze większy zbiornik był w bagażniku), ok. 57 L oleju i bagatela 870 L benzyny! Podczas podróży przyczepka musiała być napełniana 3 razy, co miało miejsce na lotniskach i oczywiście w czasie jazdy.
Morderczy dla człowieka i maszyny maraton drogowy zajął trójce tydzień czasu, zaś wyczyn został pobity w 1954 na trasie z Anchorage (Alaska) do Mexico City - ponad 12 tys. km. Coś nieprawdopodobnego, zważywszy na czasy w jakich tego dokonano, chapeaux bas!
Za sobą ciągnął atrakcyjną przyczepkę z dodatkowym zapasem wody (114 L - jeszcze większy zbiornik był w bagażniku), ok. 57 L oleju i bagatela 870 L benzyny! Podczas podróży przyczepka musiała być napełniana 3 razy, co miało miejsce na lotniskach i oczywiście w czasie jazdy.
Morderczy dla człowieka i maszyny maraton drogowy zajął trójce tydzień czasu, zaś wyczyn został pobity w 1954 na trasie z Anchorage (Alaska) do Mexico City - ponad 12 tys. km. Coś nieprawdopodobnego, zważywszy na czasy w jakich tego dokonano, chapeaux bas!
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Louie Mattar i jego niesamowity Cadillac z 1947
Podobne: Louie Mattar i jego niesamowity Cadillac z 1947




Podobne galerie: Louie Mattar i jego niesamowity Cadillac z 1947



Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit Cadillac
Newsletter
Galerie zdjęć