Auta amerykańskie » Aktualności » Moby Dick - drugiego takiego pickupa ze świecą szukać

Moby Dick - drugiego takiego pickupa ze świecą szukać
To, co dla szarego śmiertelnika wygląda na pojazd „po przejściach”, dla pasjonatów może być prawdziwym obiektem kultu. „Rat” pochodzi z USA i wziął się od celowo „niedbale”, ale kreatywnie wykonanych klasyków - ang. rat = szczur - i dosyć szybko się rozprzestrzenia, niczym plaga… szczurów. W sieci roi się od tematów rat-ów, ale wygląda na to, że ludzie zapominają, że rdza to nie jedyny wyznacznik.
Pogięta, niedbale spasowana karoseria, podkład, wyblakły lakier itp. i choć na naszych drogach akurat pełno zaniedbanych aut, to i tak 99,9% z nich nie można zaliczyć raczej do gratów niż rat-ów! Dlaczego? Bo typowe raty wyglądają „źle”, ale są sprawne mechanicznie, to styl, nie zaniedbanie…
Rat-y polaryzują, - czy to samo można powiedzieć o naszym dzisiejszym bohaterze? Ten pickup opuścił fabrykę jako Dodge stepside HD rocznik modelowy 1955 i starzał się powoli, póki nie dorwał go pewien student o imieniu Rob Priester z Północnej Karoliny, który wpierw stworzył projekt, a później go urzeczywistnił. Ekstremalny, to trzeba przyznać, gdyż mało który element w tym kustomie jest w swojej pierwotnej postaci, jeśli w ogóle tam pozostał...
Karoseria został „ogolona” z ozdobników, przemodelowana, obniżona, pocięta itp. Auto prezentuje się jakby było w fazie przebudowy, ale to nieprawda, bo jest normalnie zarejestrowane (ach te amerykańskie tolerancje prawne) i używane na co dzień, choć wygląda, jakby powstało z co najmniej dwóch różnych modeli! Ma nowe wnętrze z licznikami, przełącznikami, skórzanymi fotelami, obiciami, regulowaną kolumną kierowniczą i wyścigowym drążkiem skrzyni Cheetah. Przednia szyba, a właściwie owiewka, to wyścigowy minimalizm. W takim wykonaniu paka stała się praktycznie bezużyteczna - pod nią kryje się wyścigowy zbiornik paliwa. Lakier to jedynie podkład, przez który miejscami prześwitują pozostałości fabrycznego turkusa.
Pod maską znajduje się solidny Big Block 400 (6.6 L) z Chryslera MY 1975, zasilany przez gaźnik Holley 750 z dolotem Weiand, agresywnym wałkiem rozrządu i wydajniejszym układem paliwowym. Budzące szacunek ponad 400 KM, grające tłumikami Flowmaster seria 50, przenoszone jest na tylny most GM za pomocą wzmocnionego automatu 727 Torqueflite poprzez wał napędowy Fleet Pride. Pickup ma poprawiony układ zasilania z elementami Mopar-a, jak i chłodzący wraz z chłodnicą oleju skrzyni. Ma poprawione zawieszenie z poduszkami powietrznymi na tyle oraz zaktualizowany układ hamulcowy.
Na koniec wisienka, czyli cena sprzedażowa „Moby Dick’a” - 25’000 USD ew. zamiana na coś 4WD z dopłatą różnicy.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Moby Dick - drugiego takiego pickupa ze świecą szukać
Podobne: Moby Dick - drugiego takiego pickupa ze świecą szukać




Podobne galerie: Moby Dick - drugiego takiego pickupa ze świecą szukać



Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit Dodge
Newsletter
Galerie zdjęć