Powrót Yenko w wielkim stylu?

Czym jest „Yenko”? To słynne nazwisko jest tym dla fanów klasycznych muscle Chevroleta, czym Mr. Norm’s dla MoPar-ów. Dziś nieżyjący już Donald „Don” Yenko, dealer i właściciel salonu Chevroleta z Canonsburg (Pensylwania) zasłynął w świecie amerykańskiej motoryzacji swoimi specjalnymi, bardzo mocnymi wersjami Chevroletów. Jeśli ktoś szukał nietuzinkowego i równie wyjątkowo mocnego Chevyego, adres Yenko był pierwszym, pod który należało się w latach 60-tych udać. Prócz unikatowych (specjalne malowanie, dyskretne dodatki), sygnowanych własnym nazwiskiem modeli, jak np. Yenko Super Camaro, Deuce, Chevelle, Super Nova, Vega Stinger oraz Camaro Turbo Z, tak bardzo cenionych i poszukiwanych wśród kolekcjonerów, firma Dona zajmowała się także przygotowywaniem aut do wyścigów torowych z serii Sport’s Car Club of America (SCCA) - słynny wyścigowy Chevrolet Yenko Stinger Corvair Corsa. W historii były to najszybsze auta torowe w wyścigach SCCA. Ostatnio niejaki Jeff Leonard, samozwańczy muscle man i szczęśliwy posiadacz jednego z tych wyjątkowych modeli Yenko - oryginalnego 1968 Camaro - ogłosił, iż jego firma skupiona jest obecnie nad wszystkimi zadaniami, mającymi na celu ożywienie kultowej marki Don Yenko. Oczywiście całe przedsięwzięcie ma się odbywać zgodnie z duchem Yenko oraz tradycją tej firmy. Już niedługo jako pierwszy owoc tych prac, na początek ruszyć ma oficjalna strona internetowa, na której będzie można dowiedzieć się wszelkich informacji na temat dawnych pojazdów Yenko oraz planów związanych z przyszłością reanimowanej firmy. W sam raz na zbliżająca się 45-tą rocznicę słynnej firmy - zmarły w 1987 roku Don Yenko nie mógłby chyba życzyć sobie inaczej! Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z założonymi planami, to już niedługo możemy się spodziewać najprawdopodobniej powrotu słynnego Yenko Camaro na bazie obecnej wersji - ciężko obecnie o inny pojazd tak dobrze nadający się do tego celu. Yenko słynął ze swojej bezkompromisowości wobec własnych aut (427 ci big block w lekkim Chevym Nova!), więc Hennessey czy Hurst dojdzie wkrótce bardzo silny oponent.