Shelby GT500 Super Snake Prudhomme Edition

Carroll Shelby wpada czasem na całkiem szalone pomysły. Nie inaczej jest tym razem. Za jego sprawą powstanie seria 100 egzemplarzy modelu GT500 Super Snake Prudhomme Edition.

Co bardziej sędziwym fanom drag racingu, pewnie w tym momencie zapali się czerwona lampka. Don Prudhomme to przecież czterokrotny zdobywca mistrzostwa NHRA w klasie funny cars, oraz właściciel zespołu, który w latach 90-tych dwukrotnie zdobył mistrzostwo w klasie top fuel. Shelby GT500 Super Snake Prudhomme Edition jak pewnie się domyślacie, mocno nawiązuje do drag racingu. Właściwie jest to auto, którego żywiołem jest dragstrip. Ma jednak cechę, która je mocno wyróżnia - będzie dopuszczone do normalnego ruchu!

Podrasowany Mustang włada mocą 750KM. Przy wykorzystaniu wyścigowego paliwa podskoczy ona nawet do 800KM. Pod maską drzemie dobrze nam znany silnik V8 5.4 litra wspomagany przez kompresor. Uwagę zwraca wyprowadzony na boki auta układ wydechowy firmy Borla. Shelby nie cackał się z tylnią kanapą i dla obniżenia masy po prostu ją wywalił. Teściowa będzie pewnie niepocieszona. Zresztą wnętrze nie jest zbyt przyjazne dla cywilów. W środku swój urok roztacza klatka bezpieczeństwa. Zawieszenie auta jest w pełni regulowane.

Gdy spoglądamy na koła, tym bardziej widać, że to nieodrodne dziecko drag racingu. Balonowe opony o dużym profilu zwiększają przyczepność podczas startu. Na życzenie Shelby jest w stanie wyposażyć auto również w komplet drogowy. Dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach… przynajmniej do pierwszej pożyczki. A tutaj trzeba będzie naprawdę sporo zainwestować. Cały pakiet kosztuje po amerykańsku okrągłe 99,995 dolarów. Dawcę musimy zapewnić we własnym zakresie. Jeżeli takiego nie posiadamy, cena wzrasta do 149,995 dolarów. Naprawdę duża fura pieniędzy. Szczególnie teraz, gdy dolar rzucił złotówkę na łopatki…