Shelby Mustang GT500 2013 - bigger is better!

Od kilku miesięcy świat motoryzacyjnych portali zaczęły zalewać informacje na temat nowego Forda Shelby Mustanga GT500, wyróżniającego się przede wszystkim powiększonym intercoolerem (patrz foto Autoblog-u). Rzecz rozchodziła się o zmiany na rocznik modelowy 2013. Poważne zmiany mechaniczne… FoMoCo to taki koncern, który stara się nadążyć za zachciankami swoich klientów, a że kontynuator legendy Mustanga według Shelby’ego to (po zakończeniu produkcji supersportowego GT) jedna z jego wizytówek, było pewne jak znów drożejące paliwa, iż jego najnowsza odsłona musi po raz kolejny udać się na siłownię. Po co - czyżby 540 KM oraz 690 Nm była dla przeciętnego nabywcy za mało? Amerykanie lubią akcję, spektakularne wodotryski! Nie, wcale nie chodzi tutaj o niedobór mocy, bo chyba tylko urodzony malkontent były z osiągów niezadowolony. Winowajcą jest konkurencja i to bardzo silna, przede wszystkim ze strony GM. Chrysler póki co (opcjonalne kompresory Mopar-a wkrótce) pozostaje wierny starej szkole muscle cars, gdzie moc wydobywa się głównie z pojemności - aktualnie 470 KM i 640 Nm z 6.4 L HEMI V8. Camaro, które od jakiegoś czasu na rynku zapędza Mustangi do zagrody, wysunęło swoje najcięższe działo. Kaliber ZL1 to doładowane 6.2 L, czyli V8 rodem z Cadillaca CTS-V, nota bene stłumiony motor Corvette ZR-1 do „zaledwie” 580 KM oraz bagatela 754 Nm. Klasycznie, czyli napęd tylny i manual, tudzież automat na specjalne życzenie fanatyków.Ford zdaje sobie sprawę, że w tej kategorii liczy się przede wszystkim moc, więc GT500 MY2012 testowany intensywnie m.in. na legendarnej pętli północnej niemieckiego Nürburgring ma - już oficjalnie - mieć moc zwiększoną do ponad 600 KM.Przyrost mocy rozwiązano na dwa sposoby - naturalny i sztuczny tj. zwiększy się jego pojemność silnika z 5.4 do 5.8 L oraz zmianie ulegnie wyjący spod maski kompresor. Miejsce Eaton-a M112 zajmie TVS2300.Szykuje się więc niezła batalia na kucyki, ilość zostawionego bieżnika na asfalcie oraz dymu spalonej gumy w powietrzu. Ford jako jedyny nie oferuje do swoich najmocniejszych muscle-Mustangów automatu - ciekawe do kiedy?