Hennessey HPE700 Camaro - teraz też jako cabrio

Ostatnio wydarzenia motoryzacyjne wokół amerykańskiego rynku nabierają tempa niczym rasowe V8 na ćwierćmilowym dystansie. Ledwo co zaprezentowaliśmy Wam świeżutkie Camaro MY 2011 w odmianie z odkrytym dachem, a już pojawiają się pierwsze wizje tuningowe. Firmą, która jako pierwsza zareagowała na poszerzającą się ofertę Chevroleta, jest nie raz już przedstawiany Hennessey Performance Engineering (HPE). Amerykański tuner z Teksasu, znany przede wszystkim z wykrzesywania dodatkowego stada koni mechanicznych z i tak już fabrycznie nie byle jakich jednostek silnikowych, zapowiedział limitowaną edycję wzmocnionej odmiany Camaro Cabrio - HPE700. Brzmi trochę znajomo? Oczywiście, już kiedyś opisywaliśmy na naszych łamach Camaro HPE700 w nadwoziu coupe. Model będący wypadkową Camaro SS z Corvette ZR1 w pierwszej limitowanej edycji sprzedał się jeszcze zanim wszystkie egzemplarze opuściły hale warsztatu w Sealy, siedziby HPE. Na nowy rok Hennessey zaanonsował zbudowanie dodatkowych 24 sztuk HPE700 bazującego na roczniku modelowym 2011, lecz tym razem na życzenie też w nadwoziu cabrio! Wygląda na to, iż dodatkowym klientom grozi przedwczesne wypadanie włosów… Przepis na Camaro „ZR1” jest praktycznie niezmieniony. Należy wziąć fabryczne Camaro SS V8 (Cabrio - w salonach od jesieni 2011) ze skrzynią manualną i doprawić wyjątkowymi składnikami teksańskiej kuchni wg receptury Johna Hennessey. Te wyjątkowe przyprawy m.in. to kompresor wraz z intercoolerem (chłodnicą powietrza doładowującego) do LS9, karbonowy system dolotowy zimnego powietrza, nowy układ paliwowy z wydajniejszymi wtryskiwaczami sprawniej opróżniający bak, kolektory wydechowe ze stali nierdzewnej. Moc w granicach 755 KM oraz nieprawdopodobnych 1035 Nm przenoszona jest za pomocą wzmocnionego sprzęgła i koła zamachowego na koła tylne. Hennesey deklaruje wzrost mocy o ok. 30 KM, na pokrycie ew. straty w osiągach spowodowanej dodatkowymi kilogramami odmiany cabrio. Z takim potencjałem pokonamy ćwiartkę w 10,9 s przy 176 km/h, przyspieszając 0-60 mph w 3,3 s (wartości zmierzone na oponach Nitto Drag Radial). Stylistycznie wersja odkryta nie odbiega od zakrytej. Mamy ten sam zestaw karbonowych dokładek zderzaka, progów, klapy bagażnika i dyfuzora zderzaka tylnego. Podobnie jest z bocznymi grafikami w stylu kija do hokeja, jak i licznymi logo HPE. Lekkie felgi szprychowe mają rozmiar 20-cali i obuto je standardowo w gumy Pirelli P-Zero w rozmiarze 275/35-YR20 (przód) 305/35-YR20 (tył).

Regulowane zawieszenie ze sztywniejszymi stabilizatorami i rozpórką kielichów pochodzi od KW (Variant 3), natomiast wzmocniony i lżejszy układ hamulcowy od Brembo. Również we wnętrzu pojawiły się dyskretne dodatki, jak plakietka seryjna, wyhaftowane na zagłówkach logo, kierownica obszyta alcantarą, nowe dywaniki i drążek zmiany biegów. Cena za gotowy model to „skromne” 132’500 USD w tym wliczony 1-dniowy kurs sportowej jazdy na położonym w pobliżu firmy torze Lonestar Motorsports Park.