Nowy Chrysler 300 - wnętrze auta

Wiemy już jak będzie wyglądał nowy Chrysler 300 z zewnątrz. Teraz przyszła na bardziej intymne zdjęcia - wnętrza auta. Już na pierwszy rzut oka widać ogromny postęp jaki się dokonał w stosunku do poprzednika. Na drugi rzut oka widać, że Chrysler zastosował rozwiązania znane już z nowego Chargera i modelu Journey. Trochę szkoda, że koncern nie decyduje się bardziej zróżnicować wnętrza w swoich autach. Nie będziemy jednak rozdzierać szat - znamy to przecież z własnego - europejskiego podwórka.

A skoro o Europie - żałujemy, że Chrysler nie skorzystał z rozwiązania znanego z aut marki Saab. Chodzi o tzw. Night Panel - czyli możliwość wyłączenia wszystkich podświetlanych elementów poza prędkościomierzem. Pijemy oczywiście w stronę wyświetlacza UConnect. Ma on przekątną 8.4 cala - niewiele mniej, niż najbardziej pożądany obecnie gadżet Ameryki - iPad. UConnect robi wrażenia - ale podczas jazdy w nocy może irytować. Tak czy inaczej wnętrze nowego Chryslera 300 robi bardzo pozytywne wrażenie. Po raz pierwszy od wielu lat, klienci rozpieszczeni przez japońskie i europejskie marki mogą bez szoku estetycznego wybrać się również do salonów Chryslera. Trzeba pamiętać, że wielu klientów wzdychało na widok odchodzącej generacji 300, jednak jego wnętrze potrafiło skutecznie zniechęcić do zakupu. Teraz sytuacja trochę się zmieniła. Wnętrze jest całkiem przyjemne ale z kolei karoseria nie robi już takiego wrażenia jak w odchodzącym modelu. Jest w porządku i tylko w porządku. Poprzednik to jedno z najpiękniejszych aut w swojej klasie i przyszły klasyk. Z drugiej strony poprzeczka była zawieszona niezwykle wysoko i trudno było ją przeskoczyć.